czwartek, 21 sierpnia 2014

Marzenia

Chyba każdy z nas ma gdzieś w swojej głowie listę rzeczy, które chciałby zrobić w swym życiu. Nie musi być ona koniecznie spisana, ale na pewno gdzieś tam JEST. Niektórzy z okazji Nowego Roku robią listę rzeczy, które muszą zmienić, tzw. postanowienia noworoczne, z których zazwyczaj 99% nie dotrwa nawet do połowy lutego. Niestety należę do tych osób, których słomiany zapał czasami krzyżuje plany i nie pozwala wytrwać w postanowieniach. Zacznę się uczyć sama nowego języka - tak, super! Przez pierwszy miesiąc... potem niestety książki zostały rzucone w kąt i ochota jakoś odeszła... Oczywiście mam takie napady dosyć często i za każdym razem kupuję sobie nowy zeszyt, w którym notuję ważne słówka, wszystko pięknie podkreślone, kolorowe, zachęca do powtarzania i nauki... Jednak nie przypominam sobie, bym w ciągu całego mojego życia zapisała w całości chociaż jeden taki zeszyt. A było ich "kilka"... No cóż...
W drodze do Melbourne

Mimo to, próbuję cały czas dążyć do tego, co sobie postanowię. Z lepszym lub gorszym skutkiem, ale staram się. Na pewno jest jeszcze wiele rzeczy i miejsc, które chciałabym zobaczyć. Ludzi, których chciałabym spotkać i miejsc, do których chciałabym wrócić.

St.Kilda, Melbourne


Oto lista takich rzeczy "do zrobienia", które dziś siedzą mi w głowie i która z każdym dniem się powiększa :

Gold Coast, Queensland, 2013

  • chciałabym zostać stewardessą
  • zobaczyć aurorę borealis z pokładu samolotu
  • przelecieć się w kokpicie
  • polecieć do Kapsztadu
  • przytulić lemura
  • przelecieć się Boeingiem 767 American Airlines w starym malowaniu
  • pójść jeszcze raz na koncert Jasona Mraza
  • pogłaskać dziobaka
  • polecieć z Thai Airways
  • zobaczyć kolczatkę
  • nauczyć się nowego języka
  • zobaczyć tukana w naturalnym środowisku
  • pozbyć się kataru, który towarzyszy mi średnio 300 dni w roku...
  • nauczyć się przestać myśleć o rzeczach, na które nie mam wpływu
  • zobaczyć lotnisko w Rio de Janeiro i Los Angeles
  • polecieć na Sint Maarten
  • polecieć Boeingem 747,787 i 767-400 oraz Airbusem A340-600
  • zobaczyć Himalaje
  • polecieć do Nowej Zelandii
  • zwiedzić Islandię
  • kupić VW T1 i pojechać w podróż dookoła Australii i zwiedzić wszystkie 7 stanów
  • polecieć do Bergen i Tromso
  • polecieć na spotting do LHR 
  • codziennie stawać się lepszym człowiekiem i mniej denerwować mojego aussie :p
  • przestać myśleć co-by-było-gdyby
  • polecieć do Japonii
  • zobaczyć Vancouver
  • surfować na Hawajach
  • zobaczyć Andy
  • przeprowadzić się w góry
  • pojechać na jachty
  • iiiiiiiiiiiii....
i można by tak wymieniać w nieskończoność... :)
Melbourne, Yarra River, 2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz